Dr inż. Henryk Białowąs
Zakład Ichtiobiologii i Gospodarki Rybackiej PAN w Gołyszu
Przenoszenie karpi ze sklepu do domu
Ryby poza oddychaniem za pomocą skrzel, mają zdolność prowadzenia wymiany gazowej przez skórę. Szacuje się, że u karpia około 30 % wymiany gazowej zachodzi właśnie tą drogą. Praktyka sprzedaży detalicznej żywych karpi w grudniu i nawet kilkunastogodzinny ich transport bez wody przez klientów detalicznych, nie powodujący ich śnięcia, wskazuje na wysoką odporność tego gatunku na przebywanie poza wodą. Ryby są organizmami zmiennocieplnymi i intensywność ich przemiany materii, a co za tym idzie zapotrzebowanie na tlen, zależy od temperatury środowiska. W grudniu, przy panujących niskich temperaturach, zapotrzebowanie karpi na tlen jest niewielkie i oddychanie powietrzem przez skórę, oraz wilgotne skrzela, zaspokaja je w dużym stopniu.
Jeszcze w połowie ubiegłego wieku, w okresie dominacji transportu konnego w rolnictwie, karpie w okresie sprzedaży przedświątecznej często transportowano bez wody. Nie istniały wówczas urządzenia do napowietrzania wody, które można byłoby zainstalować na furmankach. Dlatego w wodzie transportowano karpie tylko w niewielkim zagęszczeniu i przez krótki okres czasu. Kilkugodzinny transport większych ilości ryb w basenach z wodą bez napowietrzania powodował szybki spadek nasycenia wody tlenem poniżej poziomu krytycznego i ich śnięcie. Natomiast podczas transportu bez wody, ryby mogły oddychać przez wilgotną skórę i skrzela co umożliwiało ich kilkugodzinny transport. Dbano by skóra nie wyschła i nie została uszkodzona mechanicznie oraz by karpie nie leżały w zbyt grubej warstwie. Najczęściej furmankę wyścielano brezentem i nalewano wody do wysokości kilku centymetrów. Przy dłuższym transporcie czasami stosowano trzcinę lub szuwar do zapewnienia swobodnego przepływu powietrza, oddzielając nimi warstwy karpia. Z reguły nie przekraczano trzech takich warstw.
Przepisy krajowe i unijne nie zabraniają sprzedaży detalicznej żywych ryb, oraz nie określają szczegółowo warunków i sposobu, w jakich powinny być one transportowane przez klientów detalicznych - jest to oficjalne stanowisko Departamentu Bezpieczeństwa Żywności i Weterynarii MRiRW w sprawie przepisów mających zastosowanie podczas sprzedaży detalicznej żywych karpi z 2007 roku. W dniu 15 grudnia 2009 r. ukazał się komunikat Głównego Lekarza Weterynarii w sprawie postępowania z żywymi rybami będącymi przedmiotem sprzedaży detalicznej. Zalecaną metodą pakowania żywych karpi jest umieszczenie ich w pojemniku, wiaderku, ewentualnie w reklamówce napełnionymi odpowiednią ilością wody z dostępem powietrza. Ten sposób pakowania dobrze pełni swoją rolę tylko do momentu obniżenia nasycenia wody tlenem do poziomu krytycznego, czyli biorąc pod uwagę realia sprzedaży detalicznej (ilość nalewanej wody i poziom nasycenia jej tlenem) przez kilkanaście - kilkadziesiąt minut. Po tym czasie ryby sną.
Przeprowadzone badania nie wykazały istotnych różnic pod względem kondycji i dobrostanu karpi umieszczanych w przestronnych torbach foliowych w stosunku do wiaderek wypełnionych dobrze natlenioną wodą, w ilości dwukrotnie przekraczającej masę ryb, w czasie dwóch godzin przetrzymywania.
Z badań naukowych wynika, że przenoszenie żywych karpi w okresie Wigilijnym ze sklepów do domów, z zachowaniem minimum wymogów ich dobrostanu, jest możliwe zarówno w pojemnikach z wodą (dobrze natlenioną) oraz w obszernych torbach umożliwiających kontakt skóry i skrzel karpi z powietrzem.